Prosta sałatka ziemniaczana. Najlepiej użyć do niej młodych ziemniaków, ale jeżeli nie mamy dostępu, to wystarczy, jeśli będą miały zwarty miąższ (inne się rozsypią).
Poniżej podaję przepis podstawowy, choć w mojej wersji zabrakło jajek (nie, nie wykupili w sklepie, nie dodałam ich celowo ;-) A to dlatego, że sałatkę chciałam podać z jajkiem sadzonym, więc siłą rzeczy musiałam zrezygnować z jajek gotowanych.
W przepisie jest jeszcze uwzględniony sok z cytryny, ale to już zależy od majonezu (każdy jest nieco inny w smaku) i własnych upodobań, ja nie dodawałam.
Składniki:
- 500 g ziemniaków (najlepiej młodych lub o zwartym miąższu)
- 3 jajka ugotowane na twardo
- 125 g boczku
- 3 czubate łyżeczki majonezu
- 1 łyżeczka musztardy z gorczycą
- mały pęczek świeżego koperku
- ew. odrobina soku z cytryny
- sól i pieprz
Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie. Odstawić, żeby wystygły.
Boczek pokroić w kostkę i przesmażyć na rumiano. Odsączyć z tłuszczu na papierowym ręczniku.
Ziemniaki i jajka pokroić w większą kostkę, przełożyć do miski i dodać boczek.
W kubeczku wymieszać majonez z musztardą i drobno posiekanym koperkiem. Polać dressingiem sałatkę i wymieszać. Doprawić do smaku solą i pieprzem, udekorować koperkiem.
Podawać natychmiast.
Przepis pochodzi z nie istniejącego już bloga "Brulion z przepisami".
Frużelina z wiśni to doskonały dodatek do ciast i deserów. Przygotowuje się ją tak samo na zimę jak i do szybkiego spożycia. a to wszystko całkiem bezproblemowo.
Jednak o ile na drylowanie wiśni trzeba poświęcić sporo czasu, zwłaszcza przy dużych ilościach i braku drylownicy, tak gotowanie frużeliny zajmuje tylko kilka minut. Co więcej, nie trzeba jej pasteryzować.
Frużelina to najprostszy sposób na zachowanie owoców na zimę, a ich smak i aromat są chyba najbliższe naturalnym (w porównaniu z innymi przetworami).
Składniki:
- 350 g wiśni (drylowanych)
- 100 g cukru
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Wiśnie włożyć do garnka, wsypać cukier i poruszać garnkiem, aby wiśnie równomiernie pokryły się cukrem. Odstawić na około 2 godziny (w tym czasie wiśnie puszczą sok).
Następnie odlać trochę soku i wymieszać z mąką ziemniaczaną.
Wiśnie doprowadzić do wrzenia i gotować około 5 minut. Wlać sok z mąką i jeszcze chwilę gotować. Gorącą frużelinę przełożyć do wyparzonych, suchych słoiczków (małych "musztardówek" wyjdzie kilka, a jeśli użyjemy większego słoika, to tylko jeden). Mocno zakręcić i odstawić do wystygnięcia (pokrywka powinna zrobić się lekko wklęsła).
Uwaga:
Słoiki najlepiej wyparzyć, czy raczej wyprażyć w piekarniku. W tym celu czyste słoiki (pokrywki też, ale osobno) należy wstawić do zimnego piekarnika, nagrzać do 100 st.C, wyłączyć i zostawić w środku na około 10 minut.
Gęstość frużeliny można łatwo dostosować do własnych upodobań - dodając więcej mąki ziemniaczanej rozpuszczonej w niewielkiej ilości wody, po czym całość jeszcze raz zagotować. Albo rozrzedzić, dodając trochę gorącej wody.
Przed dodaniem do ciasta (nie pieczonego) frużelinę można także dodatkowo zagęścić żelatyną.
Bardzo spodobał mi się taki sposób podania sałatki. Nie tylko dobrze smakuje, ale też ładnie wygląda.
Za nadzienie posłużyły mi ugotowane na twardo jajka, tuńczyk i starty żółty ser, ale w podobny sposób można też skomponować sałatkę według własnego pomysłu.
Składniki:
- 18 sztuk krakersów
- 1 puszka tuńczyka w sosie własnym
- 3 ugotowane na twardo jajka
- 50 g żółtego sera
- 5-6 łyżek majonezu
- sól i pieprz
- szczypiorek do posypania
Ser zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, dodać 3 łyżki majonezu, wymieszać.
Jajka obrać ze skorupek. Białka zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Dodać 2 łyżki majonezu, posolić i wymieszać.
Żółtka także zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, odłożyć do posypania na wierzch.
Tuńczyka odcedzić, rozdrobnić widelcem, dodać trochę majonezu, posypać pieprzem i wymieszać.
Szczypiorek drobno pokroić.
Na dużym talerzu lub tacce ułożyć obok siebie w kształt kwadratu 6 krakersów. Na to wyłożyć masę serową, wyrównać. Przykryć następną warstwą krakersów, wyłożyć masę rybną. Przykryć jeszcze jedną warstwą krakersów, wyłożyć warstwę pasty z białek, wyrównać. Przykryć warstwą z rozkruszonych żółtek. Wierzch posypać posiekanym szczypiorkiem.
Wstawić na co najmniej 1 godzinę, a najlepiej na noc do lodówki.
Uwagi:
Tuńczyka można doprawić według własnego smaku, np. dodając trochę keczupu, musztardy, czy mielonej papryki.
Soli należy używać z umiarem, ponieważ krakersy są słone i całość może wypaść zbyt słona.
Inspiracja
Bardzo dobra sałatka z ryżem, gotowanym mięsem z piersi kurczaka, czerwoną fasolą i innymi dodatkami. Można ją podawać od razu albo po wcześniejszym schłodzeniu. Polecam :-)
Składniki:
- 1 podwójna pierś z kurczaka
- 1 saszetka ryżu
- 2 ogórki kiszone
- 1 puszka fasoli czerwonej
- 1 puszka kukurydzy
- 1 cebula czerwona
- 1/2 papryki czerwonej (użyłam konserwowej)
- sól i pieprz
- 1 łyżka "vegety" lub innej przyprawy jarzynowej
- 3 łyżki majonezu
Piersi kurczaka ugotować w wodzie z dodatkiem "vegety", ostudzić.
Ryż ugotować w osolonej wodzie, odcedzić i także pozostawić do wystygnięcia.
Ogórki, cebulę i paprykę pokroić w kostkę, dodać pokrojone w grubszą kostkę piersi kurczaka, ryż oraz osączone z zalewy kukurydzę i fasolę. Przyprawić pieprzem i solą, a następnie całość wymieszać z majonezem. Sałatkę można podawać od razu lub po schłodzeniu.
Źródło przepisu
Naleśnikowe ślimaczki nadziewane gęstym sosem serowo-pieczarkowym oraz szynką. Całość dodatkowo polana sosem, tym razem bez pieczarek i przykryta serem. Wszystko razem zapieczone w piekarniku na rumiano. Brzmi smakowicie ? Dla mnie i m-żonka tak, ale moim dzieciom nagle urosły ząbki aż do samego blatu stołu i nie dały rady jeść ;-)
Tak to u mnie jest z każdą nowością - albo wszyscy powiedzą zgodnie, że pyszne i zjedzą do ostatniego okruszka albo... zdania są podzielone. No właśnie, co poradzić :-)

Składniki:
- gotowe placki naleśnikowe (ok. 8 dużych)*
- 1/2 l mleka
- 2 serki topione śmietankowe (użyłam jednego 100 g)
- 400 g pieczarek
- kostka rosołowa
- sól i pieprz
- odrobina vegety lub innej przyprawy tego typu
- szczypta gałki muszkatołowej (pominęłam)
- świeża, posiekana natka pietruszki - powinno być jej całkiem sporo (użyłam mrożonej, w niezbyt dużej ilości)
- ew. mąka (ok. 1 łyżka)
- szynka (ok. 8 plastrów)
- starty żółty ser do posypania (użyłam 4 dużych plastrów, bez ścierania)
Mleko zagotować, dodać kostkę rosołową, serki topione i przyprawy do smaku. Gotować do momentu, aż sos zacznie gęstnieć, ciągle mieszając, żeby się nie przypalił. Jeżeli po kilku minutach gotowania sos nawet nie zacznie gęstnieć, wtedy radzę "pomóc" mu dodając dużą łyżkę mąki rozrobioną w niewielkiej ilości mleka i jeszcze chwilę gotować. Sos powinien uzyskać konsystencję budyniu (po wystygnięciu zgęstnieje jeszcze bardziej). Odstawić.
Pieczarki obrać, umyć, pokroić w plasterki i usmażyć na niewielkiej ilości oleju.
Wystudzony sos wymieszać z posiekaną natką pietruszki. Część sosu (ok. 1/4) odłożyć do innego naczynia. Resztę sosu wymieszać z usmażonymi pieczarkami.
Na każdy placek naleśnikowy położyć plasterek szynki, posmarować dość grubo sosem pieczarkowo-serowym, brzegi naleśnika zawinąć do środka i całość zwinąć w rulonik. Tak przygotowane naleśniki pokroić na 3-4 cm kawałki i ustawić w żaroodpornym naczyniu (patrząc z góry mają być widoczne "ślimaczki"). Całość polać odłożonym wcześniej sosem bez pieczarek i posypać startym serem (ja przykryłam plastrami). Zapiekać w temperaturze 200 st.C przez 20-30 minut, aż na wierzchu zrobi się przypieczona serowa skorupka.
*Naleśniki usmażyłam z takiego ciasta: 2 szkl. mąki, 1 szkl. mleka, 1 szkl. wody, 2 duże jajka i 1 łyżka oleju. Z tej porcji, po wykorzystaniu do ślimaczków, zostało mi jeszcze kilka naleśników, które dzieci chętnie zjadły bez dodatków ;-)
Z solą należy uważać, żeby nie przesolić dania - dodatek szynki sprawi, że później będzie ono trochę bardziej słone niż tylko od sosu, dlatego też radzę nie solić ciasta naleśnikowego.
P.S. Tym razem jest promocja na jajka w Realu ;-)
Zapewne o Świętach zdążyliście już zapomnieć, ja jednak powrócę jeszcze do nich na chwilę.
Zwykle przygotowuję na Wigilię tradycyjne potrawy, ale czasami lubię czymś zaskoczyć. W tym roku mój wybór padł na takie oto grzyby jak ryby, czyli pieczarki w cieście naleśnikowym i tartej bułce - usmażone i "zamarynowane" w zalewie wraz z warzywami (też usmażonymi). Nigdy wcześniej czegoś podobnego nie robiłam i muszę przyznać, że bardzo mi to coś posmakowało :-)
Polecam wypróbować, nie czekając do kolejnej Wigilii, bo pieczarki przygotowane w ten sposób nadają się praktycznie na każdą imprezę.
Składniki:
- 500 g pieczarek (najlepiej użyć takich średniej wielkości)
- 1/2 czerwonej papryki
- 2 cebule
- 1 ogórek kiszony lub konserwowy
- 1 łyżka oleju
- dowolne, gęste ciasto naleśnikowe (np. z 1 jajka, 1/2 szkl. mleka i ok. 1/2 szkl. mąki)
- bułka tarta
Paprykę, cebulę, ogórka pokroić w kostkę i smażyć przez około 5 minut na rozgrzanym oleju. Odstawić.
Pieczarki obrać, umyć, odcedzić i oddzielić trzony od kapeluszy. Kapelusze nakłuwać widelcem w kilku miejscach, a następnie zanurzać w cieście naleśnikowym, obtaczać w bułce tartej i smażyć na złoty kolor. Usmażone pieczarki osączyć na papierowym ręczniku, po czym odstawić do wystygnięcia.
Zalewa:
- 2 i 1/2 szkl. wody
- 7 łyżek octu
- 5 łyżek oleju
- 3 łyżki pikantnego keczupu
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 3 łyżki cukru
- 1 łyżka soli
- 2 ziarenka ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
- kilka ziarenek pieprzu
Wszystkie składniki zalewy wymieszać w garnku i zagotować. Chwilę gotować pod przykryciem, po czym wystudzić.
Usmażone pieczarki układać w zamykanym pojemniku na przemian warstwami, z przygotowanymi wcześniej warzywami. Całość zalać letnią zalewą i wstawić do lodówki na co najmniej 24 godziny.
Uwagi:
Trzony pieczarek można wykorzystać np. do jakiegoś farszu (ja zużyłam do naleśników).
Źródło przepisu
Jeżeli chcielibyście przygotować na Święta taką szynkę, to czas najwyższy już o tym pomyśleć.
Dlaczego już teraz ? Ponieważ mięso trzeba najpierw kupić (wybrać ładny kawałek ;-), a potem jeszcze musi ono poleżeć w marynacie od trzech do pięciu dni (im grubsza szynka, tym dłużej). Ja upiekłam na próbę mniejszy kawałek, ale przymierzam się już do powtórki, bo szyneczka przygotowana w ten sposób jest bardzo smaczna - w sam raz na świąteczny stół :-)
Składniki:
- ok. 1 i 1/2 kg szynki bez kości
Marynata:
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 2 liście laurowe
- 5 ząbków czosnku
- 2 litry wody
- 4 łyżki soli peklowej
Obłożenie:
- 1 łyżka majeranku
- 1 łyżka vegety
- 1 łyżeczka przyprawy do mięsa
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- 1/2 łyżeczki soli
Szynkę umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem.Do garnka wlać wodę, dodać sól peklową, ziarna ziela angielskiego, liście laurowe i czosnek. Wymieszać do rozpuszczenia się soli. Do marynaty włożyć szynkę i odstawić na 3-5 dni w chłodne miejsce.
Po tym czasie szynkę wyjąć z marynaty, osuszyć i natrzeć przyprawami. Następnie włożyć do rękawa foliowego i zapiąć dołączonymi do niego spinkami. Wstawić w blaszce do piekarnika nagrzanego do 190°C i piec 1 godzinę i 15 minut.
Uwagi:
Czas marynowania mięsa w zalewie zależy od kształtu szynki - grubsze, okrągłe "kulki" będą potrzebowały więcej czasu, żeby sól przeszła aż do środka (czyli 4 do 5 dni), a tym cieńszym wystarczą 3 dni.
Zestaw przypraw do obłożenia można komponować według własnego uznania.
Źródło przepisu