02 kwietnia
Pasta z jajek
Prosta pasta jajeczna, zresztą jak chyba każda tego typu. Niby nic takiego, a jednak z chęcią sięgnęłam po kanapkę z taką właśnie pastą, ze świeżym szczypiorkiem, który już zdążył urosnąć po zimie :-)
Składniki:
- 5 jaj ugotowanych na twardo
- pęczek szczypiorku
- sól
- pieprz
- 2-3 łyżki majonezu
- ew. 1-2 łyżeczki musztardy chrzanowej dla zaostrzenia smaku
Jaja pokroić w drobną kostkę, szczypiorek posiekać, wszystko razem wymieszać z majonezem i ewentualnie musztardą, przyprawić solą i pieprzem.
W zasadzie pastę można podawać od razu, ale ja najbardziej lubię schłodzoną przez noc w lodówce.
Niby zwykła kanapka, a jak apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńA mimo to, dzieci nie dały się namówić, choć jajka z majonezem lubią bardzo ;-)
OdpowiedzUsuńKlasyka :) Robię ją identycznie :) Strasznie kojarzy mi się z moim dzieciństwem, bo moja mama często ją przyrządzała na kolację :)
OdpowiedzUsuńA ja z kolei w dzieciństwie w ogóle takiej pasty nie jadłam, a przynajmniej nie przypominam sobie i sama się dziwię dlaczego. Chociaż... jak sięgam pamięcią mama zawsze robiła domowy majonez. Dla dwóch łyżek może po prostu nie opłacało się jej ;-))
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką pastę!
OdpowiedzUsuńJa dorzucam jeszcze pokrojoną w kosteczkę szynkę i żółty ser - i ta moja maruda to mi zaraz wszystko zje ;)
OdpowiedzUsuń