11 czerwca
Testowanie - garnek rzymski
Jakiś czas temu zaproponowano mi przetestowanie garnka rzymskiego. A przyznać muszę , że wiele dobrego o nim słyszałam. Już z wyglądu
bardzo mi się spodobał - tak ładnie zdobiony , że szkoda go trzymać
zamkniętego w szafce ;-) Z niecierpliwością czekałam na wypróbowanie
(przez nawał pracy musiałam to odłożyć na dalszy plan). W końcu pewnego
pięknego dnia garnek wymoczyłam (tak się robi przed każdym użyciem) i
upiekłam... kurze udka. Co prawda to tylko przygrywka do prawdziwego
testu (mam zamiar upiec w nim chleb i już się cieszę na samą myśl :-) ,
ale pierwsza próba wypadła dobrze , bo mięso piekło się krócej niż zwykle
i było bardzo soczyste. Myślę , że będę zadowolona (już jestem , ale
będę jeszcze bardziej) z tego "garnuszka" i na pewno dam znać
jak się sprawuje (kiedy tylko znajdę więcej wolnego czasu). A
zainteresowanych zakupem garnka rzymskiego odsyłam do sklepu z akcesoriami kuchennymi .
ależ cudny, zazdroszczę, chyba muszę zacząć pisać list do Mikołaja:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiegusku :-))
OdpowiedzUsuńRównież Cię pozdrawiam i życzę żebyś i Ty mogła jak najszybciej cieszyć się z posiadania takiego garnuszka :-)
Nie mam takiego , ale podobny . Piekłam w nim boczek , udał się :)
OdpowiedzUsuń