11 czerwca

Testowanie - garnek rzymski

Jakiś czas temu zaproponowano mi przetestowanie garnka rzymskiego. A przyznać muszę , że wiele dobrego o nim słyszałam. Już z wyglądu bardzo mi się spodobał - tak ładnie zdobiony , że szkoda go trzymać zamkniętego w szafce ;-) Z niecierpliwością czekałam na wypróbowanie (przez nawał pracy musiałam to odłożyć na dalszy plan). W końcu pewnego pięknego dnia garnek wymoczyłam (tak się robi przed każdym użyciem) i upiekłam... kurze udka. Co prawda to tylko przygrywka do prawdziwego testu (mam zamiar upiec w nim chleb i już się cieszę na samą myśl :-) , ale pierwsza próba wypadła dobrze , bo mięso piekło się krócej niż zwykle i  było bardzo soczyste. Myślę , że będę zadowolona (już jestem , ale będę jeszcze bardziej) z tego "garnuszka" i na pewno dam znać jak się sprawuje (kiedy tylko znajdę więcej wolnego czasu). A zainteresowanych zakupem  garnka rzymskiego odsyłam do sklepu z akcesoriami kuchennymi .


 

3 komentarze:

  1. ależ cudny, zazdroszczę, chyba muszę zacząć pisać list do Mikołaja:)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piegusku :-))
    Również Cię pozdrawiam i życzę żebyś i Ty mogła jak najszybciej cieszyć się z posiadania takiego garnuszka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam takiego , ale podobny . Piekłam w nim boczek , udał się :)

    OdpowiedzUsuń