17 lutego
Kotlety z mortadeli
To nawet nie przepis, a tylko pomysł na obiad, w dodatku "kryzysowy", tak przynajmniej mi się kojarzy ;-) Mortadeli w czystej postaci nie jadamy, ale kotlety (niestety) lubimy. Nie napiszę, że polecam takie jedzenie, ale proponuję. Świetnie się sprawdza w sytuacjach awaryjnych, jako szybkie danie.
Składniki:
- mortadela (ok. 1/2 kg)
- jajko
- mąka
- bułka tarta
- po szczypcie soli i pieprzu
Mortadelę pokroić w plastry ok. 1 cm grubości. Jajko roztrzepać widelcem z solą i pieprzem. Panierować plasterki mortadeli kolejno w mące, jajku i tartej bułce. Smażyć z obu stron na rumiano. Podawać z ziemniakami i surówką lub sałatką.
Pamiętam to danie z czasów mojego dzieciństwa. Nie cierpiałam go ;) Dziś mam jednak do niego pewien sentyment, choć sama w moim domu nigdy do jeszcze nie przygotowałam :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei w dzieciństwie nie jadłam takich kotletów, pierwszy raz spróbowałam dopiero jak poszłam na swoje ;-)
OdpowiedzUsuńSuper wyszły!
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
OdpowiedzUsuńLubię takie kotlety, ale najczęściej robię je z serem o tak -> http://storage.doradcasmaku.pl/dynamic_image/7/7b0b/60c3/8a87/d98b/4774/abed/5eac/2860/w800_h600_ma_bffffff.jpg
OdpowiedzUsuńNiech sobie każdy mówi co chce, ja je uwielbiam i to nie tylko jako danie kryzysowe. :)
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj ! :-))
OdpowiedzUsuń