29 kwietnia
Schab gotowany (najdelikatniejszy)
Z tego przepisu skorzystałam pierwszy raz jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, tylko nie było sposobności, żeby uwiecznić go na zdjęciu ;-) Na Wielkanoc jednak zrobiłam powtórkę i tym razem koniecznie chciałam się z Wami podzielić tą recepturą. Schab wychodzi naprawdę rewelacyjny - soczysty i rzeczywiście najdelikatniejszy, jaki kiedykolwiek jadłam. I pomimo, że gotowany, to wygląda i smakuje jak pieczony. Gorąco polecam.
Za przepis dziękuję Aleex.
Składniki:
- 1-1 i 1/2 kg schabu bez kości*
- ziele angielskie, listek laurowy, sól
- ulubione przyprawy (użyłam przyprawę do mięsa wieprzowego, pieprz, sól, czosnek granulowany, słodką paprykę i majeranek)
- foliowa torebka do pieczenia lub rękaw (osobiście uważam, że torebka jest lepsza)
Schab opłukać pod zimna wodą, natrzeć przyprawami i na noc włożyć do lodówki w zamkniętym pojemniku.
Następnego dnia mięso włożyć do foliowej torebki (lub rękawa) do pieczenia i szczelnie zawiązać.
Do garnka wlać zimną wodę, posolić (1-2 łyżeczki), dodać listek i ziele angielskie. Włożyć mięso w worku (wiązaniem do góry) i włączyć gaz. Mięso w worku musi być przykryte wodą. Gotować pod przykryciem na małym ogniu przez 40 minut. Po tym czasie wyłączyć gaz, a mięso pozostawić w garnku jeszcze 15 minut.
Następnie mięso wyjąć z garnka i worka. Wyłożyć na deseczkę i zostawić do wystudzenia.
*Osobiście staram się wybierać kawałki schabu (do czegokolwiek, nie tylko w tym przypadku) jak najcieńsze, czyli o małej powierzchni przekroju. Te większe są zazwyczaj trochę gorszej jakości.