Czasami zastanawiam się na którym blogu powinnam umieścić dany przepis, zwłaszcza na niektóre dania słodkie. Jeśli chodzi o placki, czy racuchy, to postanowiłam, że będę wstawiała je tutaj, ponieważ nie traktuję ich jak deser, a raczej jako podwieczorek lub nawet kolację.
Bardzo łatwo się je robi, a smażenie wcale nie zajmuje aż tak dużo czasu. Najlepsze serwowane na gorąco, posypane cukrem pudrem.
Składniki:
- 2 szkl. mąki
- 1 szkl. mleka
- 1 jajko
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka cukru z wanilią
- szczypta soli
- 2-4 jabłka (zależnie od wielkości i własnych upodobań)
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, cukrem i solą. Dodać jajko, mleko, a na koniec obrane i pokrojone na plasterki jabłka. Kłaść łyżką ciasto na rozgrzaną patelnię z olejem i smażyć z obu stron na rumiano (na średnim ogniu).
Podawać od razu, posypane cukrem pudrem.
Lubicie ogórki małosolne ? Ja bardzo, ale tak na drugi dzień po zrobieniu. I chociaż potem też nie są złe, to jednak wolę je mniej ukiszone. Dlatego też nigdy nie robię ich jednorazowo w dużych ilościach - 1 kilogram to dla nas w sam raz.
Składniki na 2-litrowy słoik:
- 1 kg ogórków gruntowych
- 1 l wody
- 1 łyżka soli
- 2 gałązki kopru (z kwiatostanami)
- 2-4 ząbki czosnku
- kawałek korzenia chrzanu
Wodę zagotować z solą, odstawić.
Ogórki umyć, koper opłukać, osuszyć.
W słoiku ułożyć ciasno ogórki (pionowo - na dole większe, na górze mniejsze), po bokach wetknąć poskładane gałązki kopru, dodać obrany, pokrojony czosnek i kawałek obranego chrzanu. Zalać posoloną wodą*. Słoik przykryć pokrywką (nie dokręcać) i odstawić na 2-4 dni, w miejsce raczej jasne i ciepłe, ale nie na parapet, np. gdzieś do kącika na blacie kuchennym. Jeżeli słoik jest zalany do pełna, wtedy dobrze jest wstawić go do miski lub talerza (zalewa ma skłonności do wyciekania ;-)
*Woda z solą może być gorąca, ciepła lub zimna. Im wyższa temperatura, tym ogórki szybciej się ukiszą. Ja zazwyczaj zalewam lekko przestudzoną wodą i po dwóch dniach ogórki są gotowe.