11 maja

Schab pod musztardową kołderką

Kiedyś w podobny sposób przygotowywałam karkówkę, tyle, że "kołderka" była trochę bogatsza w składniki. Dokładny przepis podam jak tylko uda mi się zdobyć karkówkę (tak, wiem, dziwnie to brzmi, ale Amerykanie wolą inny rodzaj mięsiwa i karkówki w jednym kawałku nie sprzedają, a przynajmniej nie tu, gdzie mieszkam). No, ale wracając do tematu głównego, przypadkiem natknęłam się na przepis Aleex, która proponuje w taki sam sposób przyrządzić schab. Ogólnie nie przepadam za pieczonym schabem, bo zwykle robi się "suchy" w środku, ale ten dzięki musztardzie pozostaje soczysty i bardzo smaczny. Polecam :-)
 

Składniki:
- ok. 1 kg schabu
- 1 słoiczek musztardy stołowej
- sól
- pieprz
- ew. papryka
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 łyżka oleju
- kilka łyżek wody

Mięso posolić, posypać pieprzem i ew. papryką, obłożyć pokrojonym w plasterki czosnkiem. Wstawić w przykrytym naczyniu do lodówki na całą noc.
Następnego dnia z mięsa zdjąć czosnek, włożyć do żaroodpornego naczynia (mięso, nie czosnek ;-), posmarować z każdej strony musztardą, wlać kilka łyżek wody i 1 łyżkę oleju. Wstawić do zimnego piekarnika i nastawić temperaturę na 220 st.C. Gdy schab zacznie się mocno "gotować", zmniejszyć temperaturę do 180 st.C i piec ok. 1 i 1/2 godziny.
Można podawać go na gorąco lub zostawić do wystygnięcia w piekarniku i serwować na zimno.

P.S. Podczas pieczenia mięso puszcza sok i czasami "musztardowa kołderka" pęka i trochę rozpływa się na boki. Wtedy co jakiś czas powstałe pęknięcia smaruję ponownie musztardą.

Brak komentarzy: