Mam w domu zagorzałego wędkarza , więc siłą rzeczy zawsze w zamrażalniku jest zapas ryb. Co z nimi robię ? - zazwyczaj po prostu je smażę pokrojone na mniejsze kawałki. Jednak nie zawsze mam ochotę "dłubać" później w poszukiwaniu ości , dlatego też przepis na kotlety rybne bardzo mi się spodobał. Oczywiście na początku też trzeba trochę "pobawić się" z filetowaniem , ale za to potem można już tylko delektować się smakiem , bez dodatkowego wygrzebywania ości ;-)
P.S. Do tych kotlecików doskonale pasuje sos tatarski.
Składniki:
- ok. 80 dag ryb morskich lub 50 dag filetów z ryb
- 1 sucha bułka (ok. 5 dag)
- 1 cebula
- 1 jajko
- sól
- pieprz
- szczypta przyprawy do ryb (nie musi być)- ew. 1 łyżka siekanej natki pietruszki lub kopru
- bułka tarta
Suchą bułkę namoczyć. Rybę odfiletować (gotowe filety lekko rozmrozić) i zemleć razem z pokrojoną na mniejsze części cebulą oraz odciśniętą bułką. Dodać jajko , przyprawić i dokładnie wyrobić. Formować kotlety w zwilżonych wodą dłoniach , obtaczać w tartej bułce i smażyć na niezbyt dużym ogniu po 8 minut z każdej strony. Usmażone kotlety przykryć i jeszcze na 2-3 minuty pozostawić na bardzo małym ogniu.
Znowu wyjdzie na to , że się usprawiedliwiam , ale moim zdaniem zupy są naprawdę mało fotogeniczne ;-) Dlatego też musicie uwierzyć mi na słowo , że ta właśnie zupka jest bardzo smaczna (nawet moje dziecię ją uwielbia). A cały sekret smaku kryje się w kluseczkach , których to niestety na zdjęciu nie widać ;-)
P.S. Na drugi dzień zupa jest nawet lepsza niż taka świeżo ugotowana.Składniki:- ok. 1,5 l rosołu- 1 cebula- 2 łyżki kaszy mannej- 3 łyżki mąki- duży pęczek koperku- natka pietruszki- 1/2 szkl. śmietany- 1 jajko- sól- pieprzCebulę drobno pokroić i podsmażyć. Kaszę manną , mąkę , jajko , sól , pieprz , posiekaną natkę pietruszki i cebulę dokładnie wymieszać (jeśli ciasto jest zbyt gęste - dolać odrobinę wody). Formować łyżeczką kluski , kłaść na wrzący rosół i gotować kilka minut. W śmietanie rozprowadzić trochę mąki (ok. 1 łyżkę) , wlać do zupy i jeszcze chwilę gotować. Na koniec dodać drobno posiekany koperek.
Zawsze bardzo lubiłam faszerowany boczek i nieraz miałam ochotę sama coś takiego przygotować. Niestety , surowy boczek w jednym , dużym kawałku był dla mnie nieosiągalny , więc musiałam wykombinować coś innego. Przypadkiem trafiłam na pewien przepis , trochę go zmodyfikowałam i tak oto upiekłam schab faszerowany. Przypomniał mi się smak boczku sprzed lat (dawno go nie jadłam) , ale muszę przyznać , że ta wersja jest nawet lepsza.Składniki:
- ok. 70 dag schabu bez kości
- 20 dag mięsa mielonego (wieprzowego lub mieszanego)
- 1 łyżka bułki tartej
- 1 jajko
- 2 ząbki czosnku
- sól
- pieprz
- majeranek
- przyprawa do mięsa mielonego (nie musi być)
- odrobina oleju
Mięso mielone wymieszać z jajkiem , bułką tartą , drobniutko posiekanym 1 ząbkiem czosnku i przyprawami (sól , pieprz , majeranek , ew. przyprawa do mięsa mielonego).
Schab umyć , osuszyć , zrobić nożem otwór przez całą długość , włożyć przygotowane nadzienie i "zaszyć" wykałaczkami. Schab natrzeć olejem wymieszanym z posiekanym ząbkiem czosnku , solą , pieprzem i majerankiem , wstawić do lodówki na 1 godzinę. Piec w przykrytym , żaroodpornym naczyniu lub w torebce do pieczenia ok. 2 godziny w temp. 180-200 st.C.
To jedna z potraw , której nie może zabraknąć na wieczerzy wigilijnej , przynajmniej w mojej rodzinie. Każdy ma jakiś swój wypróbowany sposób na Rybę po grecku (nawet moja mama robi inaczej niż ja) , ale w efekcie końcowym i tak wychodzi podobnie ;-) Wszystko zależy od proporcji dodanych składników i od umiejętnego doprawienia - ostatnio sama miałam z tym problem , ale w końcu wyszło tak jak powinno i wszystkim bardzo smakowało :-)Składniki:- ok. 1/2 kg filetów z ryb morskich- 2 duże cebule- 1 duża marchew- 1 mała pietruszka- kawałek selera- mała puszka koncentratu pomidorowego- 2 ziarenka ziela angielskiego- liść laurowy- sól- pieprz- cukier- ew. odrobina octuFilety pokroić na średniej wielkości kawałki , posolić (ja posypuję też lekko pieprzem) , obtoczyć w mące i usmażyć na oleju. Przełożyć do naczynia , w którym ryba będzie podawana. Marchew , pietruszkę i seler zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Cebulę pokroić w pół- lub ćwierćplasterki , podsmażyć na oleju , dodać starte warzywa. Chwilę smażyć i dodać koncentrat pomidorowy. Następnie zalać gorącą wodą , dodać liść laurowy , ziele angielskie (można też szczyptę "vegety" , ale nie musi być) i wszystko razem dusić , aż warzywa będą miekkie (jeżeli sos za bardzo nam zgęstnieje - od czasu do czasu dolać odrobinę wody). Na koniec doprawić solą , pieprzem , cukrem i , jeśli trzeba , odrobiną octu. Gotowym sosem polać usmażoną rybę i schłodzić.
Tak , wiem , niektórzy unikają takich specjałów jak ognia , ale czy ja pisałam , że zamieszczam tu przepisy na dania dietetyczne...? ;-)
Sposób przyrządzania tego boczku jest tak prosty , że nawet nie powinno się nazywać tego przepisem , ale... czasami i w takich przypadkach potrzebujemy jakiejś drobnej wskazówki , jak chociażby temperatura piekarnika , czy orienatycyjny czas pieczenia :-)Składniki:- ok. 1 kg chudego boczku- sól- pieprz- majeranek- 3 ząbki czosnkuBoczek umyć , osuszyć , natrzeć solą (dość obficie) , pieprzem , majerankiem i rozgniecionym czosnkiem. Przykryć i wstawić na noc do lodówki. Następnie włożyć do posmarowanej olejem formy i piec w temp. 220 st.C. przez ok. 1 godzinę , często skrapiając wodą.